I pomyśleć, właśnie dziś mija rok odkąd
umieściłam pierwszy wpis na tym blogu. A zaczęło się bardzo spontanicznie. Bloga
założyłam pod wpływem chwili – bo dlaczego by nie…. bo nagle mam bardzo dużo wolnego czasu, który
trzeba by czymś wypełnić… bo inni
prowadzą, wiec dlaczego ja nie miałabym też… bo mam już tyle przepisów, że sama
zaczynam się gubić … bo nie chce mi się co chwilę dyktować znajomym przepisów …
a potem przyszła refleksja, ale co ja tu będę zamieszczać? Przecież nie tworzę
nowych wyszukanych smaków, nie mam mega doświadczenia kulinarnego, nie umiem dekorować
potraw (przydałby się jakiś kurs w tym temacie :- ) ), jestem zwyczajną dziewczyną i przygotowuję typowe,
popularne, codzienne potrawy, zapewne powtarzające się w nie jednym domu. Ale
jak już się powiedziało A to trzeba powiedzieć B … I rozpoczęła się moja
przygoda, najpierw trochę ciężko, ale z czasem jest coraz łatwiej … i mam
nadzieję, że ktoś korzysta z tych moich przepisów, że mu smakują proponowane potrawy,
a przede mną kolejny rok i nowe pomysły …
Ale żeby nie było tak sentymentalnie, to
coś na osłodę. Podobno szewc bez butów chodzi … wiec kucharz sam sobie musi
upiec … tort na urodzinki :-) A że te
blogowe i osobiste zbiegają się w czasie …
Nic wyszukanego, uwielbiam truskawki,
lubię kawę i wanilię a ciasto biszkoptowe jest moim najszybszym wypiekiem więc …
Ciasto a`la tort
Biszkopt:
6 jajek
12 dag mąki ziemniaczanej
9 dag mąki pszennej
20 dag cukru
cukier waniliowy
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
9 łyżek zimnej wody
Krem:
3 śmietany kremówki (600 ml)
600-700 g serka homogenizowanego waniliowego
3 łyżki żelatyny
½ szklanki mleka
ew. cukier puder
Poncz:
1 szklanka mocnego naparu z kawy
alkohol do smaku
Dodatkowo:
truskawki
kakao
Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek.
Białka ubijamy z wodą na pianę, pod koniec dodajemy cukier i cukier waniliowy i
ubijamy aż uzyskamy gęstą lśniącą pianę. Następnie nie przerywając ubijania
dodajemy kolejno po 1 żółtku. Na koniec
oddajemy przesiane z proszkiem do pieczenia oba rodzaje mąki i wszystko delikatnie
mieszamy. Ciasto pieczemy w temperaturze 180 C ok. 25 minut. Po ostudzeniu
przekrawamy na 3 części (jeżeli komuś się nie uda, albo boi cię zaryzykować - to
z dwiema warstwami będzie smakowało tak samo :-) ).
Krem:
żelatynę namoczyć w zimnym mleku, poczekać aż napęcznieje a następnie lekko
podgrzewając – rozpuścić. Kremówkę ubić, dodać ostudzoną żelatynę i serek
waniliowy – delikatnie wymieszać, aż do momentu połączenia się składników. Jeśli
preferujecie słodsze wypieki – można dosypać cukru pudru do smaku.
Przygotować
poncz, truskawki pokroić na ćwiartki. 1/3 część kremu odłożyć, pozostały wymieszać
z pokrojonymi truskawkami.
Pierwszy
blat ciasta delikatnie nasączyć ponczem, następnie wyłożyć połowę kremu i przykryć
drugim blatem ciasta. Znowu nasączyć ponczem, wyłożyć pozostały krem z
truskawkami i przykryć ostatnim blatem ciasta. Dalej: nasączyć, wyłożyć wcześniejszy odłożony
krem, i posypać kakao. Wstawić do
lodówki na kilka godzin. Przed podaniem wyjąć na min 30 minut wcześniej z
lodówki - najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej :-)
Najlepszego!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuń