Cudowne, urocze, niesamowite, smaczne, genialne, zniewalające, pyszne, wyśmienite, zachwycające, mocno czekoladowe, delikatne … i pewnie mogłabym tak jeszcze godzinami opisywać te ciasteczka.
Ciasteczka te widziałam już jakiś czas temu na kilku blogach, ale jakoś jak już miałam się zabrać za ich pieczenie, to okazywało się że brakuje jakiegoś składniki, a później jakoś ulatywały mi z pamięci aż znowu gdy je gdzieś zauważałam i historia się powtarzała. Ale tym razem postanowiłam być konsekwentna: jak tylko zobaczyłam przepis, zebrałam wszystkie składniki i zabrałam się do pieczenia. I teraz żałuję, że nie skusiłam się jednak upiec je wcześniej. Ale teraz już na stałe wejdą jako dodatek do popołudniowej kawy. (źródło: Moje Wypieki)
Popękane ciasteczka czekoladowe
Składniki:
- 225 g połamanej gorzkiej czekolady (dałam deserową)
- 110 g masła
- 2/3 szklanki cukru (dałam ½ szklanki)
- 3 duże jajka
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 i 2/3 szklanki mąki
- cukier puder - około pół szklanki - do obtoczenia
Masło rozpuścić w małym rondelku. Pod koniec rozpuszczania dodać połamaną czekoladę, rozpuścić, dokładnie wymieszać (uważając, by się nie przypaliło) -ja rozpuszczałam czekoladę i masło w kąpieli wodnej.
Białka oddzielić od żółtek. Ubić na sztywno, dodając pod koniec partiami cukier, a następnie żółtka i ekstrakt z wanilii. Wymieszać z masą czekoladową (ja do ubitych jajek dodawałam chłodną masę czekoladową, dalej miksując).
Mąkę wymieszać z solą i proszkiem do pieczenia. Wsypać do powstałej masy czekoladowej, dobrze wymieszać. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc.
Ciasto wyjąć z lodówki, nabierać łyżeczką do herbaty (będzie ciężko, bo ciasto powinno być bardzo twarde), formować kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, obtaczać je mocno w cukrze pudrze i wykładać na blachę wyłożoną pergaminem.
Piec około 12 minut w temperaturze 165ºC. Podczas pieczenia ciasteczka lekko się spłaszczą i popękają. Studzić na kratce.
Uwaga: masa do formowania kulek powinna być mocno twarda. Najlepiej pozostałą część ciasta trzymać w lodówce, gdy pieczemy pierwszą partię. Im ciasto bardziej mięknie tym ciastka się mocniej rozpłyną, nie popękają już tak mocno, a cukier puder na nich będzie sprawiał wrażenie 'mokrego'. Nie piec też dłużej niż zalecany czas, by nie były zbyt twarde, lepiej na próbę jedno ciastko skosztować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz