Niezwykle dekoracyjne i smaczne
ciasteczka na specjalne okazje. I pomimo, że przepis jest trochę pracochłonny i
wymaga zakupu odpowiednich foremek, to jest tego wart ;)
ULE
200 g orzechów włoskich
200 g cukru pudru
1 jajko
50-80 ml spirytusu
1-2 wafle
ajerkoniak
Orzechy zmielić i wymieszać z cukrem pudrem. Jajko sparzyć
dodać do orzechów razem ze spirytusem. Dokładnie wyrobić. Masę odłożyć na mniej
więcej 20-30 minut, aby „odpoczęła”. Z wafli wyciąć kieliszkiem kółeczka o
średnicy odpowiadającej wielkości podstawy ciasteczka. Przygotowaną masą wylepiać
foremki robiąc w środku dziurkę na masę. Ostrożnie wyjąć ciasteczko z foremki,
napełnić przy pomocy łyżeczki ajerkoniakiem i zakleić wafelkiem. Dodatkowo ule można polać roztopioną czekoladą.
Z tej porcji wyszło mi
ok. 35 ciasteczek (najmniejsza foremka)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwyglądają ślicznie a że orzechy lubię bardzo, na pewno przepis wykorzystam i dam znać jak mi poszło. gdzie można kupić takie ulowe foremki?
OdpowiedzUsuńforemki bez problemu kupisz na allegro, w komplecie są trzy sztuki rożnej wielkości i wcale dużo nie kosztują, a jakie za to potem są ciasteczka ... ;)
UsuńŚWIETNE
OdpowiedzUsuńWyglądaja wspaniale!
OdpowiedzUsuńuwielbiam je jesc sa pyszne a zdjecia u Ciebie na blogu pieknie uchwycone
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie jadłam, ale połączenie tych składników to coś dla mnie! Pycha!
OdpowiedzUsuńNie jadłam takich ciastek. ciekawy pomysł, a forma genialna:)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno kupię sobie takie foremki i zrobię Twoje pyszne ule :)
OdpowiedzUsuń