Dziś ciasto, które każdy jadł, a jak nie
miał jeszcze okazji spróbować to i tak je zna :) SZARLOTKA ;) Kruchy spód,
nadzienie z mnóstwa kwaskowych jabłek, zniewalający zapach cynamonu, a jak do
tego dodamy jeszcze orzechy i migdały – to pochmurna, deszczowa i zimna aura
jaka jest w tej chwili za oknem na pewno nie będzie nam przeszkadzać :) (źródło: książka - Polska na słodko.Smak rodzinnych stron - podaję pzrepis już po moich zmianach )
Szarlotka migdałowo – orzechowa
Spód:
300 g mąki krupczatki
200 g masła
100 g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 żółtka
szczypta soli
Nadzienie:
1,5 kg obranych jabłek (najlepiej
antonówki)
sok z ½ cytryny
3 łyżki cukru pudru
przyprawa do szarlotki *
Krem:
165 g orzechów włoskich
100 g cukru pudru
100 g masła
100 g mąki pszennej
2 jajka
Polewa:
7 łyżek miodu
60 g płatków migdałowych
3 czubate łyżki kwaśnej śmietany (18%)
3 łyżki masła
2 płaskie łyżki mąki pszennej
Spód: wszystkie składniki ciasta połączyć
ze sobą siekając je nożem, a następnie szybko zagniatając. Ciasto wstawić do
lodówki na minimum 30 minut.
Nadzienie: obrane jabłka zetrzeć na tarce
do jarzyn, wymieszać z sokiem z cytryny, cukrem i przyprawą do szarlotki.
Krem: orzechy zmielić. Masło utrzeć z
cukrem na puszysty krem, następnie nie przerywając ucierania dodać pozostałe składniki.
Masę chwilę ucierać – do uzyskania gładkiego kremu.
Polewa: miód pogrzać (uważać aby się nam
nie zagotował) na małym ogniu. Do ciepłego miodu dodać śmietanę i masło,
podgrzewać około 2-3 minut. Na koniec dodać do masy mąkę i migdały. Wymieszać delikatnie,
uważając aby za bardzo nie połamać płatków migdałowych.
Foremkę (22x32x5,5 cm) wyłożyć papierem
do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki, cienko rozwałkować i wylepić nim dno
foremki. Na cieście rozprowadzić przygotowany krem orzechowy i przykryć nadzieniem
z jabłek. Ciasto wstawić do nagrzanego (180C) piekarnika i piec 40 minut. Następnie
na ciasto wyłożyć polewę miodowo migdałową i wstawić jeszcze do piekarnika na
około 10-15 minut (wierzch ciasta ma mieć złoty kolor)
Moje uwagi:
Zamiast gotowej przyprawy do szarlotki
można zrobić swoją własną. Ma wtedy inny aromat – bardziej intensywny. I jeszcze
dodatkowym plusem jest to że możemy dowolnie (wg naszych upodobań) dobierać
proporcje poszczególnych składników :)
*własna przyprawa do szarlotki
3 ziarenka kardamonu - zmielić
4-5 goździków - rozgnieść
1,5 łyżki cynamonu
¾ łyżeczki imbiru w proszku
podoba mi się dodatek orzechów
OdpowiedzUsuńDawno nie piekłam szarlotki, a ta z orzechowo-migdałowym dopełnieniem musi być przepyszna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarlotki, ale takiej jeszcze nie probowalam. Koniecznie bede musiala nadrobic!
OdpowiedzUsuńO matko jakie pyszności! Ale troszkę się z tym przepisem spóźniłaś, swoje antonówki wczoraj wykorzystałam :( Moja szarlotka też jest pyszna, ale ten twój orzechowy krem! Poezja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudnie wygląda! Z tą orzechową masą musi być pyszna... :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Szarlotki i ciasta z orzechami to jedne z najlepszych ciast, a tu mamy 2 w 1, mniam:D
OdpowiedzUsuńPrawdziwie królewska!
OdpowiedzUsuń